Pisałam już, że wiele rzeczy mnie interesuje. Drucikowe robótki są jedną z nich. Lubię też poszaleć w ogrodzie i różne są tego efekty. Jedne śmieszne inne poważne.
Dziś mój ogród nawiedziły monstra. Każde w swoim stylu. Były cztery. Jedno przypominało marchewkę, a pozostałe trzy chyba miały coś wspólnego z ludźmi, bo chodziły na dwóch nogach i hałasowały jak moje dzieciaki. Jeden potwór uciekł na widok aparatu i nie udało mi się go obfocić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz