Co się działo? Chyba nic specjalnego. Zwykła codzienna gonitwa i kolejne bitwy do stoczenia i wygrania. Nie wiem czy jest sens wracać do przeszłości i pisać o tym co już było. Nareszcie skończyłam "plamiastego" i nawet zrobiłam mu foto, które trochę nie wyszło - przekłamuje kolory. Wkrótce czapka. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz